Początek wakacji wywołuje u mnie skojarzenie z morzem i plażą. Może dlatego, że mieszkam w Szczecinie i latem zawsze jeździło się nad morze, a może dlatego, że Tata pływał i morze było najczęściej używanym przez nas słowem? W każdym razie tak mi zostało – lato to morze i piasek, słońce i tłok na plaży. Jak na tym zdjęciu z Międzyzdrojów.

To oczywiście skojarzenie polskie. Irlandzkie – poniżej:

Myślę, że są w Irlandii inne plaże, nawet całkiem inne, ale mnie irlandzkie lato już zawsze będzie się kojarzyło z taką właśnie szeroką po horyzont cichą, dziką i pustą plażą, jaką zobaczyłam w 2007 r., podczas pierwszej wizyty.