Niestety stało się. Irlandzka reprezentacja jako pierwsza pożegnała się z Euro 2012. Po przegranych meczach z Chorwacją oraz Hiszpanią Irlandczykom został już tylko mecz o honor z reprezentacją Włoch.

My, Polacy bardzo dobrze rozumiemy Irlandczyków w tym momencie. Polska reprezentacja na wszystkich turniejach zwykle grała tylko trzy mecze – pierwszy otwarcia, drugi o wszystko i trzeci o honor. Tym razem to zespół w zielonych koszulkach „poszedł” tą drogą. Natomiast reprezentacja Polski ma jeszcze szansę na awans do fazy pucharowej Euro. Trzeba tylko wygrać w ostatnim meczu z Czechami.

Euro 2012 przebiega pod dyktando drużyny z Niemiec i Hiszpanii, ale to chyba zaskoczeniem nie jest. Niespodzianką natomiast są dwie porażki holenderskiej drużyny (z Danią oraz Niemcami). Mimo tych porażek „Pomarańczowi” zachowali jeszcze szanse na awans (pokręcona sytuacja w grupie).

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, iż w Polsce Euro będzie miało tak piękną oprawę. Siedząc przed telewizorem, telebimem człowiek wprost nie może uwierzyć, że taka impreza właśnie się odbywa w Polsce.

Krótko o fanach. Wspaniała atmosfera, wszyscy świetnie się bawią, a chyba najwięcej hałasu (pozytywnego) robią irlandzcy kibice. Nawet wczorajsza przegrana 4-0 z Hiszpanią nie była w stanie powstrzymać ich od dopingu. Śpiewali na stadionie do samego końca pieśń „Fields of Athenry” –> link.

Oczywiście nie można zapomnieć o burdach, które miały miejsce przed meczem Polska – Rosja, gdzie grupa „idiotów” (inaczej się nie da ich określić) zaatakowała rosyjskich fanów doprowadzając do całkiem sporych zamieszek. Wynik – ponad 180 osób aresztowanych, część już skazana na kilka miesięcy więzienia (w tym Polacy, Rosjanie i jak do tej pory 2 Hiszpanów).

A na koniec…

Do boju… Białoooo-czerwoniiiiiii, Polska, białoooo-czerwoniiiiiii…