Dzisiaj wielkie sportowe święto… Finał piłkarskiej Ligii Mistrzów oraz finał Heineken Cup w rugby.

Wiem, że pewnie „święto” rugby nie odbije się wielkim echem w Europie kontynentalnej (może poza Francją i Włochami), ale tutaj to wielkie wydarzenie. W tym roku w finale, który odbędzie się w Londynie na przeciwko siebie staną dwa irlandzkie zespoły – Leinster oraz Ulster. Leinster może przejść do historii jako pierwsza drużyna, która wygrała puchar dwa razy z rzędu oraz trzy razy w ciągu osttnich czterech lat. Ulster to mniej utytuowana drużyna, czekali ostatnie 9 lat by zasmakować finałowego meczu. Emocje duże, irlandzki finał, wszystkie puby będą zapełnione przed pierwszym gwizdkiem o godzinie 17.

A po meczu oczywiście nikt nie ośmieli się opuścić pubu. Zamówią nowe piwo i będą czekali na piłkarskie „święto”. W mochijskim finale zmierzą się Bayern Monachium i Chelsea Londyn. Tutaj pewnie więcej ludzi będize kibicowało angielskiej drużynie.

Wszyscy będą w pubie, tylko niestety ja jestem przykuty do łóżka. Choroba dopadła mnie niespodziewanie. Dlatego też swoje koszulki, najpierw Leinster, a później Bayern Monachium będę się chwalił w domu.